Od 1 lipca płatności VAT czekają dość duże zmiany. Właśnie tego dnia wchodzą w życie przepisy dotyczące mechanizmu podzielnej płatności zwane Split payment.

pieniądzeNowe narzędzie ma uściślić i zwiększyć przychód z podatku od towarów i usług, jednocześnie będąc niejako eksperymentem na polskich przedsiębiorcach. Na czy ma polegać split payment? Otóż płatności za towary i usługi mają się odbywać w taki sposób, iż kwota netto ma być wpłacona na konto dostawcy, a kwota samego podatku na specjalne konto utworzone każdemu przedsiębiorcy przez ich macierzyste banki. Podział płatności ma zależeć od woli nabywcy, ale to właśnie jego decyzja ma wpływ już na resztę obrotu gospodarczego związanego z jego transakcją. Resort finansów przygotował rabaty dla nabywców w zamian na zdecydowanie się na płatność dzieloną. Między innymi będzie to skrócony 25 dniowy termin zwrotu VAT na rachunek VAT, wyłączenie względem nabywców przepisów o solidarnej odpowiedzialności za zaległości podatkowe kontrahentów oraz niestosowanie ewentualnych sankcji. Należy pamiętać, iż wszystkie spółki skarbu państwa już zgłosiły przystąpienie do split payment co może uruchomić efekt domina na polskim rynku. Na takim działaniu mogą ucierpieć małe firmy, których płynność finansowa może być w ten sposób mocno zahamowana. Tak twierdzą specjaliście, ale i również przedsiębiorcy.

biznesMożna prognozować iż ta forma rozliczania VAT może rozpowszechnić się na wszystkie branże, a niedostępność to kwoty brutto z transakcji może być równie nieefektywne co i nie życiowe w polskiej rzeczywistości gospodarczej. Nawet w uzasadnieniu ustawy jest zapis, iż split payment może wpłynąć na płynność finansową sprzedawców, ponieważ dostawca będzie miał mocno ograniczony dostęp do środków zgromadzonych na rachunku VAT. Jak ustrzec się przed zmianami? Póki co split payment jest dobrowolny dlatego też można się umówić ze swoim kontrahentem na stary sposób rozliczeń. Można zastrzec klauzulą umowną, iż nie będzie stosowany system podzielnej płatności. Wartym odnotowania jest, iż obecny rząd zakłada, iż split payment podreperuje budżet państwowy o niemalże 85 mld złotych, dlatego nie dziwi prośba rządu by unia zaakceptowało przymusowe wprowadzenie split paymentu od roku 2019.