W lipcu 2015 roku, w wieku 65 lat zmarł Jan Kulczyk, najbogatszy Polak, bystry i przewidujący biznesmen, filantrop i jeden z największych przedstawicieli polskiej przedsiębiorczości. Jego niespodziewana śmierć jest smutną niespodzianką, zwłaszcza, że jako oficjalną przyczynę podaje się komplikacje po drobnym zabiegu chirurgicznym. Podobno był poumawiany na różne, liczne spotkania, w których już nie weźmie udziału. Dla wielu młodych, początkujących biznesmenów, Kulczyk może służyć jako przykład przedsiębiorcy, który odniósł ogromny sukces. Jak się mu to udało? Oto kilka faktów z procesu budowy imperium Kulczyka, o którym marzy nie jeden przedsiębiorca.
Jan Kulczyk w świat biznesu wkroczył w 1981 roku zakładając firmę handlu zagranicznego Interkulpol. Jako doktor prawa międzynarodowego jan-kulczykumiał poruszać się w gąszczu przepisów zarówno krajowych (a trzeba pamiętać, że to był okres PRL’u) jak i zagranicznych. W 1988 roku zaangażował się w branżę motoryzacyjną. Stworzył pierwszą w Polsce sieć dystrybucji aut niemieckiej marki Volkswagen. Dzięki licznym kontaktom z władzami, Kulczyk w 1991 roku podpisał umowę o dostawie ponad trzech tysięcy samochodów dla policji i Urzędu Ochrony Państwa (UOP) na kwotę ponad 150 milionów złotych. To był pierwszy wielki interes Kulczyka w III RP. W tym samym roku, czyli 1991, do życia powołana zostaje spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Kulczyk Holding. Dwa lata później przekształca się ona w spółkę akcyjną, na czele której staje oczywiście Jan Kulczyk. Do 2007 roku Kulczyk Holding zrealizowało wiele dużych inwestycji, w tym między innymi w latach 1996-2006 zakup akcji w szczytowym momencie prawie 70% TUiR Warta S.A. czy też zakup 50% akcji w latach 2000-2005 PTE WARTA S.A. Kulczyk Holding był właścicielem także ponad 47 % akcji Telekomunikacji Polskiej S.A. oraz razem z Duetsche Telekom Mobil Net GmbH 4,8% udziałów Polskiej Telefonii Cyfrowej sp. z o.o. W 2007 roku Kulczyk Holding staje się częścią Kulczyk Investment House, a sam Kulczyk wyprowadza się do Londynu, by poświęcić się międzynarodowym inwestycjom. Kulczyk Investment House otrzymuje nazwę Kulczyk Investments. Obszarem zainteresowań Kulczyka staje się Afryka i Ameryka Południowa. W Afryce poszukiwał węglowodorów na dnie morza, czym zajmuje się notowana na londyńskiej giełdzie firma Ophir Energy.
Kulczyk był zwolennikiem migracji zarobkowej tłumacząc, że jest to wielka szansa dla wszystkich krajów europejskich oraz ich rynków. Wskazywał, że w Europie wciąż funkcjonują stereotypy, które blokują rozwój gospodarczy. Otwarcie się rynków Europy Zachodniej na siłę biznesroboczą z krajów Europy Wschodniej, korzystnie wpłynie na rachunek ekonomiczny tych państw.
Trzeba podkreślić, iż Jan Kulczyk wykorzystał szansę jaką dawała transformacja systemowa, przypadająca na przełom lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych w Polsce. Sporym pomocnikiem okazał się być także ojciec Jana, Henryk Kulczyk, który wprowadzał syna w tajniki biznesu oraz kręgu odpowiednich znajomości. Nie należy jednak umniejszać talentu i sprytu polskiego biznesmena do „robienia interesów”. Wyczuwanie trendów rynku jest bowiem sztuką, którą próbują opanować liczne generacje przedsiębiorców, a ten, komu się to uda, odnosi wielki sukces.